Żona mojego brata zmarła półtora roku temu. Był jej opiekunem przez ponad 5 lat i poprosił o pomoc w procesie żałoby. Miało to miejsce, gdy odwiedzał mnie w moim domu.

Poszliśmy do sklepu spożywczego i rozdzieliliśmy się, każde z nas szukało tego, czego chciało. Kiedy skończyłam, nie mogłam znaleźć go w sklepie. Mniej więcej w tym czasie wysłał mi SMS-a z parkingu, że musiał opuścić sklep, gdy zaczęli grać muzykę westernową (nawet nie wiedziałam o tej muzyce.) Zaczął płakać w niekontrolowany sposób. Oni uwielbiali zachodnią muzykę! Pracowałem nad nim i po tym epizodzie był w stanie słuchać zachodniej muzyki podczas pracy. Miał jeden powtórny epizod i znowu nad nim pracowałem. Od tamtej pory nie miał już żadnych problemów z tym problemem. Co za błogosławieństwo.

Judy O'Dwyer ~ Grand Junction, Kolorado, Stany Zjednoczone

Share Your Story Banner