Miałem ścianę serca od jednej strony Stanów Zjednoczonych do drugiej. Po jej zburzeniu przez pewien czas czułam się wyjątkowo bezbronna, a jednocześnie lżejsza i wolna. Musiałem celowo pracować nad tym, by nie stawiać muru z powrotem. Po kilku dniach pozwalania sobie na odczuwanie emocji, zacząłem akceptować je takimi, jakimi były, a następnie je uwalniać. Teraz łatwiej jest mi pozwolić sobie na bycie wrażliwą w innych sytuacjach i z innymi ludźmi. Dzięki temu relacje, zwłaszcza z bliskimi, osiągnęły nowy poziom zaufania i zrozumienia z obu stron.

~Candice Petrow