"Jedenaście lat temu znalazłem się w stercie na podłodze, nie mogąc się ruszyć z powodu ekscytującego bólu w dolnej części pleców. Miałam 52 lata. Kiedy tam leżałem, jedyne co mogłem myśleć to "Nie mogę mieć operacji! Nie mogę mieć operacji!"

"Czterdzieści lat wcześniej znalazłem moją matkę w stercie na podłodze, pogrążoną w dręczącym bólu. Wszyscy byliśmy bezradni, by jej pomóc. Mój ojciec zadzwonił po karetkę i zabrali moją matkę do lokalnego szpitala. Nasze życie już nigdy nie było takie samo.

"Moja matka miała 52 lata. Miała wybrzuszony (lub pęknięty) dysk w dolnej części pleców. Przeprowadzono operację, a podczas niej przerwano główny przewód nerwowy. Nigdy nie odzyskała czucia od pasa w dół. Spędziła dwa miesiące w domu w bolesnej trakcji, z rodziną i sąsiadami dbającymi o jej posiłki i inne potrzeby. Chwalę moją mamę za jej wytrwałość, cierpliwość i upór. Tata kupił jej rower stacjonarny, na którym pedałowała dwa razy dziennie po dwa kilometry - na najwyższym napięciu. Odzyskała siłę w nogach i nauczyła się znów chodzić, nie czując nigdy ziemi pod stopami.

"Moja historia ma szczęśliwsze zakończenie. Kręgarz ustalił, że mam wybrzuszony dysk. Nie zdecydowałem się na operację, ale na chiropraktykę. Zajęło to kilka tygodni codziennych regulacji, aby wyrównać mój kręgosłup. Nie mogłam chodzić przez dwa dni, potem było to tylko kilka kroków dziennie przez następne kilka tygodni. Nie mogłam siedzieć przez dwa miesiące. Przez dziewięć miesięcy miałam silne bóle kul szowe w obu nogach, aż do kostek. Powiedziano mi, że dysk będzie prawdopodobnie wybrzuszał się co sześć miesięcy. Miałem szczęście, że miałem dziewięć miesięcy ulgi między epizodami (choć kolejne nigdy nie były tak złe jak pierwszy).

"Sześć lat temu pojechaliśmy z mężem do innego stanu, gdzie zatrzymaliśmy się w pięknym ośrodku w górach. Moje plecy zdawały się dobrze znosić długą jazdę i wyobrażałam sobie, że będziemy wędrować, pływać i uprawiać inne sporty na świeżym powietrzu. Zamiast tego, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu i przerażeniu, gdy wyładowywałem jedzenie z naszej lodówki do lodówki w naszym mieszkaniu, moje ple cy wysiadły - DUŻO CZASU! W tym małym miasteczku nie było kręgarzy. Mogłem tylko leżeć na kanapie i oglądać telewizję. Trzeciego dnia natknąłem się na webinar Dr. Bradley Nelson na temat Kodu Emocji®. Byłem już zaznajomiony z pracą z energią, więc słuchałem z zaciekawieniem. Widzowie dzwonili opisując swoje bóle i dolegliwości, a on demonstrował The Emotion Code. Identyfikując i uwalniając pewne uwięzione emocje, ludzie ci uzyskiwali natychmiastową ulgę lub przynajmniej zmniejszenie bólu. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie stwierdzenie Dr. Nelsona: "Ogranicza cię tylko to, w co wierzysz". Zadałem sobie pytanie: "W co wierzę? Czy wierzę, że mogę skorygować to nieprawidłowe ustawienie i złagodzić własny ból?". Będąc zdanym na własne siły na tym odludziu, wiedziałem, że muszę spróbować.

"I ever so carefully put on my swimsuit and inched my way to the indoor pool. To było poza sezonem, więc na szczęście byłam tam sama. Weszłam do jacuzzi, ustawiłam plecy przed strumieniem wody i pozwoliłam sobie na relaks w cieple i bąbelkach. Odmówiłem modlitwę o niebiańską pomoc. Następnie zapytałem, czy są jakieś emocje czające się we mnie, które mogą przyczyniać się do mojej sytuacji. Powódź emocji wylała się z moich oczu do wody. Intuicyjnie wiedziałam, czym one są. Były to moje nastoletnie problemy między mną a matką. Myślałem, że zostały rozwiązane zanim odeszła. Ale byłem błogosławiony, aby połączyć się z nią w tym momencie i zrozumieć jej uczucia, żal i smutek, i uwolnić emocje wciąż uwięzione w moim ciele. Interesujące było to, że byłyśmy w tym samym wieku, kiedy zamanifestowała się w nas ta sama słabość kręgosłupa. Mogła to być słabość genetyczna. Mogło to być również dzielenie tych samych emocji, które w końcu wywołały ten sam uraz. Lokalizacja błędnego ustawienia/urazu jest symboliczna zarówno fizycznie jak i energetycznie. Zachowam te skarby mądrości i oświecenia w swoim sercu.

"Mój ból ustąpił i moja mobilność wzrosła w ciągu następnych dwóch dni. Byliśmy w stanie odbyć te wędrówki. A podczas jazdy do domu - bez bólu! Zatrzymaliśmy się w trzech parkach narodowych i byłem naprawdę zdumiony tym, jak mój kręgosłup czuł się całkowicie wyrównany i uzdrowiony. Wspinałam się po skałach, biegałam po piaskownicach, pokonywałam kilometry szlaków. Powiedziałam mojemu mężowi: "Czuję się znowu jak dziecko. Mam tyle energii i nie czuję bólu!". Dla mnie, po tym wszystkim co zniosłam i z czego zrezygnowałam z powodu osłabionego kręgosłupa, to był naprawdę cud! Po tym, nie miałam tych "epizodów" co dziewięć miesięcy. Nie miałam ich nigdy! Upewniłem się, że utrzymałem się w formie dzięki regularnej chiropraktyce.

"Teraz, sześć lat później, jesteśmy w środku globalnej pandemii, COVID-19, i niestety, moje plecy dały o sobie znać. Wszystko zostało zamknięte, w tym kliniki opieki zdrowotnej i chiropraktycy. Po raz kolejny zostałem zdany na własne siły. Nie ma się co martwić! Jestem teraz Certyfikowanym Praktykiem Emotion Code oraz Certyfikowanym Praktykiem Body Code ! Oddychając przez mój ból, zmówiłem modlitwę. Następnie użyłam obu metod, aby uwolnić wszelką negatywną energię i dać mojemu ciału i kręgosłupowi pozwolenie na ustawienie się we właściwej pozycji i połączenie się z ich boskim projektem. Do następnego ranka moje biodra były wyrównane (były przesunięte o 3″). Mogłam stać prosto i wysoko i poruszać się swobodnie. I byłam wolna od bólu! Minęło już sześć miesięcy, a ja nadal chodzę, biegam, ćwiczę, wędruję... Wszystko dlatego, że postanowiłam uwierzyć".

~Lori Henderson, Utah, USA

Podczas gdy Discover Healing nie może zagwarantować żadnych konkretnych rezultatów, a przesłane referencje nie stanowią gwarancji ani przewidywań dotyczących rezultatów zastosowania The Emotion Code® przez jakąkolwiek osobę w odniesieniu do konkretnego problemu lub zagadnienia, opublikowane referencje odzwierciedlają doświadczenia tych konkretnych użytkowników.